dziś jestem po nocce, ale czuje się dobrze i jedziemy na długi spacer do lasu, kierunek Rudy, tam ponad 7 km z bucika, psiak wybiegany na maksa, żonka też zmęczona, w drodze powrotnej zahaczyłem o Pniowiec gdzie zamorsowałem, ale o tym TU…
Fajnie spędzony czas…