Mała wyprawa w góry z dystansem nieco ponad 20 km z psiakiem.
Startujemy z Wisły Czarne od parkingu przy niebieskim szlaku, tam mała symboliczna opłata za postój bo tylko 10 zetka za 24h, co mega mnie pozytywnie zaskoczyło, do tego obsługa starszego Pana niczemu sobie, pozdrawiamy go serdecznie. Tym szlakiem idziemy w kierunku Baraniej Góry, przy pięknych widokach, rzeczce, słońcu i tak dochodzimy na górę lecz na sam szczyt Baraniej nie idziemy tylko do Bacówki położonej nieco niżej, tam obiadzik i dalej poza szlakiem w kierunku Hali Radziechowskiej gdzie na grani przy skałkach nieźle wiało, było w miarę ciepło, ale wiatr szalał niesamowicie.
Zaliczamy Halę tam mały odpoczynek i powrót do szlaku żółtego w kierunku Malinowskiej lecz idziemy, wracamy poza szlakiem tak aby było ciekawiej i to okazało się MEGA wyborem.
Na szlaku żółtym w kierunku Cieńkowa jest chatka gdzie zjedliśmy frytki, które było czuć już ze 100 metrów :), dalej na dół i ty znowu wędrówka poza szlakiem do auta.
Dzień spędzony bardzo aktywnie, można by powiedzieć, że znowu ta trasa co ostatnio lecz absolutnie nie bo idziemy z drugiej strony to raz, a dwa spora część trasy poza szlakiem co dawało niezłą adrenalinkę.
Gratulacje wielkie dla żony, która pokonała ten dystans dzielnie chodź, miejscami nie miała lekko BRAWO 🙂